"if you're gonna spew, spew into this... *holds up tiny dixie cup*"
TO NIE JEST MóJ TWITTER. http://twitter.com/hayleyparamore
jeśli kiedyskolwiek będę miała twittera, napiszę o tym tutaj.
fakt, w który wszyscy mogą teraz wierzyć i który chcę przakazać, to że jakiś "hun" poprostu mnie zadziwia. hahah chcę puścić pawia. tak czy inaczej, jak powiedziałam... wiem, że większość z was widziało to i już załapało, że to nie ja. jednakże, dla tych niewielu cennych, którzy mogą myśleć, że to prawda... nieprawda! prawda jest taka, że staram sie trzymać z daleka od twittera. nie wiem, czemu się powstrzymuję. to jest dla mnie jak inny "iphone". o co mi chodzi?! jestem pewna, że ewentualnie wpadłabym w to i zakochała się... ale na tą chwilę nie mam twittera. więc nie wierzcie w to, dopóki nie usłyszycie tego ode mnie.
mówiąc o twitterze, mój drogi chad zapoczątkował jednego. zatrzymałam się z nim na chwilę w tym temacie... ale on aktualnie traktuje to jak kupę zabawy. sprawdźcie http://www.twitter.com/xchadballx --- wszystkie, tak jakby, aktualności o wszystkich, tak jakby, rzaczach. dodatkowo z jego twittera możecie znaleźć innych fajnych ludzi jak choćby anthony bayside. to jest całkowicie niesamowite... teraz ludzie mogą poprostu czaić się na znajomych i byc totalnymi odmieńcami bez kogoś, kto mógłby cokolwiek na ten temat myśleć. wszyscy jesteście poprostu połączonymi podglądaczami!!!
twitter twatter. nie powinnam tego prześladować... z pewnością ktoś ewentualnie mi to powie. uff. to tylko kwestia czasu.
z miłością
hayley
ps. bardzo niedługo powinno się pojawić duże uaktualnienie na nagraniu. nie mogę sie doczekać, żeby was w tym ludzie obsadzić. dobra rzecz! więc trzymajcie oko otwarte!
Tłumaczenie: tokio [paramore-tokio.blogspot.com]
kopiować tylko ze źródłem!
jeśli kiedyskolwiek będę miała twittera, napiszę o tym tutaj.
fakt, w który wszyscy mogą teraz wierzyć i który chcę przakazać, to że jakiś "hun" poprostu mnie zadziwia. hahah chcę puścić pawia. tak czy inaczej, jak powiedziałam... wiem, że większość z was widziało to i już załapało, że to nie ja. jednakże, dla tych niewielu cennych, którzy mogą myśleć, że to prawda... nieprawda! prawda jest taka, że staram sie trzymać z daleka od twittera. nie wiem, czemu się powstrzymuję. to jest dla mnie jak inny "iphone". o co mi chodzi?! jestem pewna, że ewentualnie wpadłabym w to i zakochała się... ale na tą chwilę nie mam twittera. więc nie wierzcie w to, dopóki nie usłyszycie tego ode mnie.
mówiąc o twitterze, mój drogi chad zapoczątkował jednego. zatrzymałam się z nim na chwilę w tym temacie... ale on aktualnie traktuje to jak kupę zabawy. sprawdźcie http://www.twitter.com/xchadballx --- wszystkie, tak jakby, aktualności o wszystkich, tak jakby, rzaczach. dodatkowo z jego twittera możecie znaleźć innych fajnych ludzi jak choćby anthony bayside. to jest całkowicie niesamowite... teraz ludzie mogą poprostu czaić się na znajomych i byc totalnymi odmieńcami bez kogoś, kto mógłby cokolwiek na ten temat myśleć. wszyscy jesteście poprostu połączonymi podglądaczami!!!
twitter twatter. nie powinnam tego prześladować... z pewnością ktoś ewentualnie mi to powie. uff. to tylko kwestia czasu.
z miłością
hayley
ps. bardzo niedługo powinno się pojawić duże uaktualnienie na nagraniu. nie mogę sie doczekać, żeby was w tym ludzie obsadzić. dobra rzecz! więc trzymajcie oko otwarte!
Tłumaczenie: tokio [paramore-tokio.blogspot.com]
kopiować tylko ze źródłem!
0 komentarze:
Prześlij komentarz