5 września 2009
o hai.
cześć wszystkim!
spałam dziś bardzo długo. domyślam się, że jestem bardziej zmęczona, niż myślę. i czuję się jakby chora. jesteśmy zabiegani od kiedy opuściliśmy stany - co jest całkiem dobrą rzeczą. wszystkie te odjazdowe show telewizyjne i akustyczne występy. wczoraj dostałam ekstremalnej chrypy przed porannym Radio 1. to część powodu, dla którego dziś cały dzień jestem w łóżku. w niektóre dni musisz to dla siebie zrobić. tak myślę.
więc jestem tutaj, leżę i piję jeden z tych drinków z sokiem typu "detox". bardzo smaczny. prawdopodobnie powinnam coś później zjeść. może obejrzeć jakiś film dla kobiet. zastanawiam się, co dziś robią chłopaki!? zakupy, nie mam wątpliwości.
jutro jest kolejny dzień wolny... tak jakby. mam jeden wywiad tylko ze mną. być może po tym wyjdę i zrobię coś ze swoim życiem. wszyscy jesteśmy gotowi, by zagrać ten show w islington. to będzie niesamowite, wrócić na pełne obroty... pierwszy klub, w jakim zagramy w Londynie. pokaz respektu dla fanów, którzy byli pierwsi. jest nam bardzo przykro, że wielu z was nie mogło dostać biletów. to rodzaj ryzyka, które musimy podjąć, by zrobić coś małego i nie wyróżniającego się. mniejsze pomieszczenie, mniej biletów. tak szczerze, gdyby to ode mnie zależało, zagralibyśmy w jakimś podziemnym pomieszczeniu na 400 osób. ale to NAPRAWDĘ nie byłoby w porządku.
to taki dziwny problem, że nie możemy grać w pewnych małych miejscach, ponieważ mamy teraz za dużo fanów. to niesamowity problem. nigdy nie wyobrażałam sobie, że to problem, który MY możemy mieć. szacunek dla was ludzie za doprowadzenie nas do tego miejsca!
podoba wam się wczorajszy cover "use somebody"? tak się denerwowałam. oni są tak piekielnie popularni... nie chciałam tego zawalić i wkurzyć ludzi. ale tak czy inaczej wszystkie komentarze i wszystko inne sprawiło, że poczuliśmy się z tym naprawdę dobrze. mam nadzieję, że KOL doceniają to tak samo, jak każdy inny wydaje się doceniać. co jeśli im się nie spodobało? hahah o rety.
właśnie sobie uświadomiłam, jak blisko jesteśmy wydania tego cholernego nagrania. tylko kilka tygodni! mniej więcej. to kwestia czasu. wszystkie recenzje są niesamowite. nie mogę uwierzyć. nigdy nie byliśmy tym zespołem. krytycy zazwyczaj znajdowali więcej niż jeden sposób, by powiedzieć, jak piskliwa jestem albo jak wiele jeszcze musimy się nauczyć, bo jesteśmy młodzi. to jest kompletnie odmienne doświadczenie. wygląda to dobrze. ale w końcowym rozrachunku liczy się to, co wy myślicie. małe artykuły i kolumny nie znaczą tak wiele w wielkim schemacie rzeczy.
mam pytanie, chcemy przywrócić pomarańczową baseballową bluzę na naszą jesienną trasę... wchodzicie w to? bo musieliśmy dopasować cenę bluzy No Doubt na letniej trasie. wydaje mi się, że tym razem będzie trochę tańsza.
muszę iść... ból głowy jest wszędzie. odezwę się niebawem... dzięki za czytanie moich chaotyzmów. hayley
ps. potrzebuję trochę pasty do zębów
Tłumaczenie: tokio [paramore-tokio.blogspot.com] Kopiować tylko ze źródłem!

0 komentarze:
Prześlij komentarz